6 lipca 2004 19:21 komentarz Marc Chagall 'Misterium poranka'. Ich dwoje i poruszenie w Świecie jakie mimowoli spowodowali. Uczucia, które pozostawili w poduszce. Uczucia te także uformowały bukiet i on gdzieś jest, i Świat odczuwa jego istnienie, oddycha jego zapachem. Nic nie pozostaje bez śladu.
Rezonans ich szczęścia zdaje się unosić wysoko pod samo Niebo. Wszystkiemu przygląda się Ptak, niemy świadek o zagadkowym, nieznanym obliczu, ani dobrym, ani zainteresowanym ale uważnym. Miejmy na uwadze jego obecność, kiedy cokolwiek robimy bądź myślimy.
El Greco 'Pogrzeb hr.Orgaz'a'. Sąd ostateczny, chwila domknięcia się potrzeby sprawiedliwości, którą odczuwamy na codzień ale także, czego nie zauważamy, otwarcie zasobów całej wiedzy o świecie, o ludziach, o ich myślach i dokonaniach. Ta wiedza powstaje nieustannie.
Poprzez zapis Chagalla możemy wejrzeć w drogę, jaką powstają wspomnienia zdarzeń. Świat cały jak żywa istota, utrwala w sobie ślady naszej obecności w najmniejszym jej przejawie. Nabierzmy pewności, że nie ulegają zagubieniu te liczne ślady, pozostające poza naszą pamięcią. Nie czujmy się w Świecie anonimowi, bo nie jesteśmy w nim sami.
|